
Podróż na koniec Polski
Dziś kochani zabiorę Was w podróż na koniec Polski do Głuchołazów. Miasta na granicy z Czechami. W XIII wieku na terenie Sląska i Moraw rozwijała się akcja osiedleńcza biskupa wrocławskiego Wawrzyńca oraz margrabiego morawskiego Władysława i Przemyślidy. W tym czasie odkryto, że w Głuchołazach znajdują się złoża złota…. I postanowiono otworzyć kopalnie tego cudownego metalu. W centrum miasta stoi przepiękny kościół Św. Wawrzyńca który po raz pierwszy wzmiankowany był w 1285 roku. Każdy z Was zwiedzając Głuchołazy powinien do niego wstąpić. W Głuchołazach mieścił się też przepiękny basen, na który uwielbiałam chodzić jako dziecko… Pamiętam jakie miałam cudowne uczucie radości jak bawiliśmy się beztrosko pluskając się w wodzie. Głuchołazy lezą w malowniczej okolicy gdzie można bardzo aktywnie spędzać czas… Mamy piękne szlaki górskie np. szlak Złotych Górników, Wiszące skały i kaplicę Św. Anny na Przedniej Kopie. Biskupia Kopa-najwyższy szczyt Gór Opawskich, a więc na pewno nie będziesz się nudzić!

O mnie
Urodziłam się 17.05.1984 roku i do 18 roku życia mieszkałam w Głuchołazach. Jest to miejsce, do którego wracam jak bumerang. Kiedy wyprowadziłam się do Niemiec początki nie były łatwe bo tęsknota za rodziną i moim miasteczkiem
była wielka. W miedzy czasie mieszkałam w Ameryce i pamiętam jak strasznie się cieszyłam po wylądowaniu w Krakowie, że wreszcie wrócę do swojego „Home sweet Home„ ale niestety nie trwało to długo ponieważ musiałam wracać do Niemiec. Jak wiemy życie lubi robić nam niespodzianki i po 20 latach „powoli” wracam do mojego „Home sweet Home” co prawda nie do Głuchołaz ale 10 km dalej. Natomiast jeśli tylko macie ochotę gdzieś się wybrać to zapraszam Was do Głuchołaz.
Dajcie znać jak było!